Strona:Lew Tołstoj - Wojna i pokój 09.djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mojego wysłańca, szczególniej, gdy będzie tłumaczem względów i nader wysokiego szacunku, który żywię dla Waszej Książęcej Mości. List ten pisany jedynie w tym celu, co wyraziwszy, proszę Boga żeby osłaniał Waszą Książęcą Mość tarczą Swojej najświętszej opieki.
Moskwa, 30 października.

Podpisany: Napoleon“.

— Potomność złorzeczyłaby na wieki wieków mojej pamięci — odpowiedział po francuzku Kutuzow — gdybym podał pierwszy dłoń, i przyczynił się do jakichkolwiek układów z wrogiem mojej ojczyzny. Takiem jest obecne Rosji położenie, i taki duch wieje w narodzie!
I szedł dalej do celu z góry wytkniętego, nie dając się niczem zepchnąć z drogi.
Wskutek całego miesiąca spędzonego na łupiestwie przez armję francuzką, a tak samo długim wypoczynku wojska rosyjskiego, nastąpiła wielka zmiana, co do sił stron wojujących, i co do ducha który je ożywiał. Obecnie szala przechylała się grubo ku Rosjanom. Chęć wystąpienia zaczepnie wrzała w wojsku rosyjskiem od najwyższych oficerów, aż do ostatniego szeregowca. Bezczynność przeciągająca się w nieskończoność niecierpliwiła wojsko, budząc ciekawość co się dzieje w końcu z Francuzami, których stracono z oczów od kilku tygodni. Zuchwałość, z jaką forpoczty rosyjskie zbliżały do nich prawie codziennie; zwycięztwa odnoszone tu i owdzie, w drobnych potyczkach przez chłopskich partyzantów nad nieprzyjacielem; wszystko to potęgowało w narodzie jak i w armji rosyjskiej nienawiść straszną, i chęci namiętne pomszczenia na dzikich na-