Strona:Lew Tołstoj - Wojna i pokój 09.djvu/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

na której znajdowały się magazyny z żywnością i ambulanse. Gnuśność i nieruchawość Francuzów, którzy stracili byli najzupełniej trop armji rosyjskiej, potrzeba konieczna zasłaniania i bronienia przed napaścią wroga, głównych składów i fabryk broni, a szczególniej kwestja żywotna, tycząca się furażów i zapasów żywności dla wojska, zmusiła armję rosyjską do cofania się ku południowi. Przeszedłszy gościńcem Tułskim, ruchem desperackim, wodzowie myśleli zatrzymać się z wojskiem w Podolsku. Rozmaity zbieg okoliczności niefortunnych, jak ukazanie się niespodziewane mniejszych oddziałów wojska francuzkiego, a w szczególności obfitość zasobów nagromadzonych w Kałudze, skłoniły armję rosyjską do posuwania się dalej ku południowi, kierując się w stronę Tarutyna. Jak jest trudno, a nawet niepodobna oznaczyć chwili i powodów właściwych, dla czego postanowiono oddać Francuzom Moskwę bez wystrzału, tak samo nie można orzec dokładnie, który z wodzów przechylił ostatecznie szalę wypadków, skłaniając armję całą do marszu ku Tarutynowi? Każdy, raz tam się dostawszy, przypisywał zasługę tego planu innemu z główno dowodzących.





XVII.

Droga którą teraz cofała się armja rosyjska, była tak nieomylną i najstosowniejszą, że nawet marodery tędy rozsypywali się, wyprzedzając ruch wojska regu-