Strona:Leo Lipski - Niespokojni.djvu/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
POSŁOWIE

Jeżeli dzieło debiutanckie ukazuje się po śmierci pisarza, zwiastuje to zwykle jakąś niezwykłość losu ludzkiego, drogi artystycznej, wyborów twórczych lub filozoficznych przekonań. Na ogół z tego rodzaju sytuacją spotykamy się, gdy potomni, dążąc do kompletności pisarskiego dzieła, wydobywają z zapomnianych szuflad ukryte przed światem manuskrypty, rekonstruując — czasem za zgodą, a czasem wbrew woli artysty — jego literacki wizerunek. Niekiedy dzięki tego typu decyzjom historia literatury odzyskuje arcydzieła, częściej jednak w nasze ręce trafiają w ten sposób dokumenty niedojrzałości, artystycznego zagubienia, udręk twórczych lub nie spełnionych poszukiwań. I paradoksalnie podobne posthuma więcej nam mówią niejednokrotnie o artystach, niż ich dzieła włączone już w obieg literacki, opatrzone autorskim imprimatur, obecne na kartach podręczników i leksykonów. W tych odtrąconych bowiem, zapomnianych utworach częstokroć zapisana jest tajemnica procesu rodzenia się artysty, złożonego mechanizmu formowania się jego talentu i indywidualności twórczej, mozolnego kształtowania się systemu filozoficznych i literackich poglądów. Nikt nie wyskakuje jak Atena z głowy Zeusa. Każdy kiedyś musiał się uczyć, dojrzewać, mylić się i błądzić. Nie ma nic bardziej ludzkiego niż ten proces budowania się osobowości, wynurzania się człowieczego ja z niebytu i ciemności.
Otrzymując utwór wybitnego pisarza, zrodzony w zamierzchłej przeszłości, ukryty na wiele dziesiątków lat przed światem, trudno nie zastanawiać się nad motywami jego decyzji, rozważając, czy kierowała nim uzasadniona surowość względem samego siebie, wynikająca z głęboko świadomej, typowej dla wielkich artystów, chęci konstruowania określonego obrazu własnego dzieła, potrzeba osłonięcia woalem tajemnicy zbyt pochopnie odkrytych w latach młodości wstydliwych obszarów własnego