Strona:Leo Belmont - Złotowłosa czarownica z Glarus.djvu/280

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

teza Stwórcy i Zbawiciela,“ a stał się onym „burzliwym fermentem, który nie daje ludzkości zasypiać gnuśnym snem“ i w tej roli „ściągnięty z regjonów wiary przez zuchwałą fantazję artystyczną zyskał prawo obywatelstwa w krainie poezji“[1] — ten charakter najpotężniej ujawnia się w dramacie Andrejewa.
Biorąc na swoje barki ciężki trud ogarnięcia idei Satanizmu poprzez peripetje tego dramatu, mam chęć zwrócić się do potęg zła z następującą inwokacją, która błyskawicą oświetli rozwojową drogę tej idei:

0 Lilith! bogini grzechu,
Pomocną podaj mi dłoń —
Zakląć chcę siły podziemne
I wzruszyć piekielną toń!

Niech starych ludów fantazji
Wyłoni posępna mgła —
Walczące z duchami dobra
Legiony demonów zła!

Baalu, Molochu, Tyfonie,
Z egipskich, z fenickich ksiąg —
I wy, z Babilonu, z Assyrji,
Szatany — zatańczcie wkrąg!

Przyjdź krwawy, indyjski Siwu! —
I ukaż swą perską twarz,
Zły Arymanie, co w boju
Z Ormuzdem, jak równy, rwasz!

  1. Cudzysłowem opatrzono cytaty z monografji „Djabeł w poezji“.