Strona:Leo Belmont - Pani Dubarry.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

miona wysoce przez życie, znajdująca już smak w miłości, gdyż doszła lat 17-tu i rozkwitłym kształtom ciała dopisywać jął temperament — odpowiada Joanna panu Duval na jego słodką impertynencję:

„Powiadasz mi, mój panie, że porzucasz mnie dla jakiejś znakomitej osoby, ba! wielkiej damy. Sądzę, że tylko dla pochlebienia swojej próżności mnie donosisz taką nowinę. A jeżeli jest ona prawdziwą, to wątpię, czy popycha cię pociąg serca do tej, którą sławisz, jako wielką damę!
„Boć miłość nie zna podobnych rozróżnień, Miłość dzieli kobiety tylko na dwie klasy: — ładne i szpetne.
„Wiem też, mój panie, że młode 17-letnie dziewczę zawsze warte jest więcej, niż 40-letni babsztyl, choćby pochodził z krwi Burbonów. A tyle ma, zdaje się, flądra, z którą widziałam cię niedawno na placu Bastylji.
„Daję ci 24 godziny do namysłu. Wierzaj, że dwa razy taka okazja ci się nie zdarzy. Nie sądź, że propozycję moją czynię, ponieważ sama znajduję się w kłopotach. Wcale nie! I ja mam także innego kochanka, który przechodzi nawet ciebie urodą, młodością i świeżością. Jest ładny, jak Adonis.
„Zawołasz: pfe! — jeżeli ci powiem, że to jest tylko mój fryzjer. Ale wielkie damy, które potrafią żyć, często oddają się swoim lokajom, przekładając ich ponad małżonków. Zapytaj