Strona:Lenin - O religii i kościele.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

3. Im bardziej uczy się człowiek pojmować i opanowywać wszystkie siły i ustrój społeczny, stworzony przez niego, tym mniej posiada on strachu przed dniem jutrzejszym i niespodziewanemi nieszczęściami.
Za panowania obszarników i kapitalistów każdy człowiek gospodarował na własną swoją rękę i na własne ryzyko, na swoją tylko korzyść, dla powiększenia swej własności. Całą gospodarkę ludową prowadzono bez planu; każdy gospodarował, jak chciał i jak mógł. Wszystkim rządziła ślepa walka, konkurencja (współzawodnictwo). Jednego produktu wyrabiano za mało, innego zaś za dużo. Jedni zarabiali, inni zaś — masy całe — rujnowały się. I nikt nie wiedział, skąd przyjdzie ruina, a z jakiego powodu bogactwo. Rozkwit i ożywienie gospodarcze niespodzianie ustępowały miejsca bankructwu i zastojowi gospodarczemu. U wszystkich rodziła się niepewność co do dnia jutrzejszego, uczucie niepokoju i zależności od jakichś nieznanych sił, sił niezależnych od woli człowieka. Te właśnie uczucia zradzały religję.
Rewolucja Październikowa otworzyła drogę dla nowego ustroju społecznego, w którym już obecnie większość bogactw należy do wszystkich, a będą należeć do wszystkich wszystkie bez wy-