Strona:Lenin-Państwo i rewolucja.djvu/096

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
lat należy nie uwsteczniać, lecz dopełnić ją przez „ruch z dołu“.

Engels nietylko nie okazuje obojętności w sprawie formy państwa, lecz przeciwnie, z nadzwyczajną pilnością stara się analizować przejściowe właśnie formy, aby w zależności od konkretnie historycznych właściwości każdego wypadku oddzielnie, określić z góry od czego do czego zmierza dana przejściowa forma.
Engels, również jak i Marks, staje w obronie, — z punktu widzenia interesów proletarjatu i rewolucji proletarjackiej, — centralizmu demokratycznego, w obronie jednej i niepodzielnej republiki. Republikę federacyjną rozważa on bądź jako wyjątek i tamę rozwoju, bądź jako przejście od monarchji do republiki centralistycznej, jako „krok naprzód“ przy pewnych specjalnych warunkach. I wśród tych specjalnych warunków występuje kwestja narodowościowa.
Bez względu na bezlitosną krytykę przez Engelsa, zarówno jak i przez Marksa, reakcyjności drobnych państewek i osłonięcia tej reakcyjności kwestją narodowściową w określonych wypadkach konkretnych, niema nigdzie u nich nawet cienia dążenia do uchylenia się od omawiania kwestji narodowościowej, — dążenia, którym często grzeszą holenderscy i polscy marksiści, wychodzący z najbardziej uprawnionej walki przeciw wąsko — mieszczańskiemu nacjonalizmowi „swoich“ państewek maleńkich.
Nawet w Anglji, gdzie warunki gospodarcze, wspólność języka i historia wielu setek lat, zdawałoby się „skończą“ z kwestją narodowościową pojedyńczych szczepów, nawet tam Engels wskazuje na fakt oczywisty, że kwestja narodowościową nie jest jeszcze przeżyta i dlatego republikę federacyjną uznaje za „krok naprzód“. Naturalnie, niema tu nawet cienia wyrzeczenia się krytyki braków republiki federacyjnej i najenergiczniejszej propagandy i walki o jedną, centralistycznie — demokratyczną republikę.
Lecz centralizmu demokratycznego Engels bynajmniej nie pojmuje w sensie biurokratycznym, w jakim go używają burźuazyjni i drobno-mieszczańscy ideologowie łącznie z anarchistami. Centralizm w pojęciu Engelsa nic wyklucza tego szerokiego samorządu lokalnego, który przy dobrowolnej obronie przez „komuny“ i prowin-