Strona:Lenin-Państwo i rewolucja.djvu/014

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Socjalni demokraci czy to niemieccy, czy też inni wychodzili zawsze z tego założenia, że dojście do władzy socjalistów będzie zakończeniem długiego procesu rozwoju społeczeństwa, że będzie ono rezultatem zarówno wysokiego rozwoju sił wytwórczych, na tle rozrostu kapitalizmu, jak demokratyzacji politycznej społeczeństwa, organizacji klas pracujących i wysokiego ich rozwoju kulturalnego.
Z tego punktu widzenia zwalczali oni aż do przesady blankietów, dążących do pochwycenia władzy państwowej w swe ręce, nie czekających na zrealizowanie się wspomnianych stosunków. Blankizm był straszydłem dla socjalnych demokratów, chociaż blankizm, dążąc do pochwycenia władzy, nie myślał, w osobach najwybitniejszych swych przedstawicieli, o natychmiastowej realizacji socjalizmu. I bolszewicy zwalczali blankizm teoretycznie, ale praktycznie urzeczywistnić się starali gorsze jego wzory.
Rosja współczesna nie przedstawiała terenu dojrzałego, nawet z punktu widzenia teorji marksizmu, do realizacji ideałów socjalistycznych. Struktura socjalna Rosji nie pozwalała przypuszczać, że nadszedł już moment odpowiedni dla objęcia władzy przez socjalistów. Ani klasa robotnicza (proletarjat fabryczny) nie była dość liczna, ani dostatecznie zorganizowana, ani stojąca na wysokim poziomie kultury. Lenin, pomimo swego ciasnego doktrynerstwa, pomimo temperamentu rewolucyjnego pchającego go do różnych skrajności — powinien był to wszystko zrozumieć. Stało się jednak inaczej.
Blankizm wyróżniał się dodatnio od bolszewizmu przez to, że nie był tak fanatycznie jak on jednostronny i że, dążąc do pochwycenia władzy w państwie — zawsze starał się występować w interesach ogółu, albo przynajmniej jego ogromnej większości. Blankizm francuski był bądź co bądź kierunkiem kulturalnym, bolszewizm zaś jest barbarzyństwem, które „upraszcza“ najzawilsze zagadnienia socjalne.
Oprócz blankizmu inny jeszcze kierunek zachodnio-europejski wycisnął swe piętno na bolszewiźmie. Mam tu na myśli t. zw. francuski syndykalizm rewolucyjny. Jest to kierunek, który, pod pewnymi względami, jest antytezą blankizmu. Przedewszystkim neguje on państwo, zwalcza je bezwzględnie, pragnąc je usunąć całkowicie po rewolucji. Państwo ma być, w pojęciu syndykalistów, zastąpione przez organizacje zawodowe, przez ich związki. Rewolucyj-