Strona:Leblanc - Zęby tygrysa (1924).djvu/95

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   89   —

Prefekt policyi tak dalece się co do mnie zaangażował, że będzie musiał mnie podtrzymywać. A ponadto jest jeszcze co innego, jest jeszcze sprawa, tak dalece dziwna, tak skomplikowana, że wy nie będziecie w stanie z niej wybrnąć. Dzisiaj lub jutro zaprosicie mnie do pomocy, bo nikt oprócz mnie nie dorósł do zwalczania podobnych przeciwników, ani ty, ani Weber, ani cała wasza kompania z urzędu bezpieczeństwa. Spodziewam się twojej wizyty, Aleksandrze!
Dnia następnego ekspertyza stwierdziła ścisłe podobieństwo śladów, uczynionych zębami na obu jabłkach i na dostarczonej przez inspektora Verota tabliczce czekolady.
Ponadto zgłosił się do prefektury szofer, oświadczając, że dnia poprzedniego korzystała z jego usług przy wyjściu z teatru jakaś dama, która kazała się wieźć bezpośrednio na koniec ulicy Henri-Martin i że tam z samochodu wysiadła.
Otóż z ulicy Henri-Martin było tylko pięć minut drogi do domu Fauviile’a. Szofer, skonfrontowany z panią Fauville, stwierdził bez żadnych wahań, że była to właśnie ta osoba, którą wiózł wczoraj.
Co pani Fauville robiła w tej dzielnicy przez godzinny okres czasu?
Tegoż jeszcze wieczoru wyznaczono jej na nocny spoczynek gmach więzienia kobiecego Saint-Lazare.
W ciągu dnia reporterzy dzienników zaczęli już wymieniać pewne szczegóły śledztwa, dwa zaś wielkie dzienniki zatytułowały swoje artykuły słowami, ktoremi Perenna określił znalezione odciski zębów, słowami, charakteryzującemi dziki, okrutny, bestyalski rodzaj zbrodni: „Zęby tygrysa”.


——o——