Strona:Leblanc - Straszliwe zdarzenie.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Istnieje we Francji fałda około Rouen, będącą poważną dyzlokacją basenu paryskiego. Równolegle do zmarszczek terenu przybiera ona kierunek na długości stu dwudziestu kilometrów od Wersalu do Rouen, gubiąc się około Maromme. Ale, Szymonie Dubosc, ja odnalazłem fałdę dalej, powyżej Longueville, niedaleko Dieppe. I zgadnij, gdzie jeszcze odnalazłem jej ślady?... W Anglji, w Eastburne pomiędzy Hastings a Newhawen! Ten sam skład i ten sam układ. Nie może tu być pomyłki. Więc przechodzi moja fałda z Anglji do Francji — przechodzi pod kanałem La Manche!
O, jakżeż ja studjowałem tę rozpadlinę, rozpadlinę ojca Calcaire, jak ją nazwałem. Opukiwałem ją, badałem, odcyfrowywałem, analizowałem! I otóż nagle, w roku 1912, wstrząśnienia niezmierne poruszają wzgórza departamentu Sekwany Dolnej i Sommy, oraz — miałem tego dowody — fale morza! Wstrząsy w Normandji! Nad Sommą! Na pełnem morzu! Czy rozumiesz dziwaczność tego zjawiska, a z drugiej strony, związek tych drgań wzdłuż rozpadliny? Czy nie można było przypuszczać, że wzdłuż rozpadliny powstają wybuchy, że siły uwięzione starają się wydostać poprzez korę ziemną i atakują punkty najmniejszego oporu, a więc właśnie położone wzdłuż rozpadliny?
Hipoteza nieprawdopodobna! Możliwe, lecz w każdym razie zasługująca na zbadanie. I to właśnie uczyniłem. Jako nurek opuszczałem się w głębiny morskie około wybrzeży francuskich. Za czwartym razem między Ridin a Dieppe, gdzie głębokość nie przewyższa dwudziestu metrów, odnalazłem ślady wybuchu na dnie o charakterze najzupełniej przypominającym rozpadlinę anglo-normandzką.
Hipoteza moja stała się pewnikiem. Teraz należało tylko czekać...sto lub dwieście lat... czy może parę godzin zaledwie... Lecz dla mnie jasnem się stało, że dziś, jutro, czy pojutrze, ta mała przeszkoda stojąca na zawadzie podziemnym siłom zostanie pokonaną i że spełni się wielki przewrót. Przewrót ten spełnił się teraz.