Strona:Leblanc - Posłannictwo z planety Wenus.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sowali się rozwojem prac jego i śledzili wypadki życiowe, skoro sfotografowali scenę śmierci tragicznej syna starego uczonego D. Dorgeroux. Nie będę przechodził szczegółowo wszystkich filmów, jakie się przesunęły na ekranie w Enclos. Tę analizę może sobie teraz przeprowadzić każdy w świetle hypotezy, która rozwijam. Zwracam jedynie uwagę, że owe istoty z Wenus starały się nadać rzucanym przez się obrazom piętno pewnej jednolitości. Nasuwa się siłą faktu przypuszczenie, że owe tajemnicze „troje oczu“ — to po prostu marka fabryczna, analogiczna do emblematów ziemskich wytworni filmowych. Tym oczom jednak, nie mającym nic wspólnego z oczyma Ziemian mieszkańcy Wenus umieją nadać wyraz ludzkiego spojrzenia, co więcej upodobniają je do oczu tej osobistości, która będzie odgrywać główną rolę w filmie.
Skądże jednak wybór tej a nie innej marki? Dlaczego właśnie oczy i to troje oczu? Nie wiem jednak czy obecnie warto się zastanawiać nad odpowiedzią na to pytanie? Być może, iż tamci chcieli nam w ten sposób dać wyobrażenie o formach życia na ich planecie? Może jest to zdjęcie robione przez nich i u nich, odsłaniające nam tajniki bytowania na Wenus. Możebne, że w związku ze śmiercią Ludwika XVI — chcieli nam pokazać jeden epizod ze swej historyi, przedstawiający scenę egzekucyi jakiejś wybitnej ich osobistości… Może to kat ucina głowę, opatrzoną trojgiem oczu?!… Trzy ręce — troje oczu!… Czyż ośmielę się na tej kruchej podstawie zbudować teoryę, że mieszkańcy Wenus są trójsymetryczni, tak jak człowiek ze swojemi dwojgiem oczu, dwiema rękami, dwiema nogami, dwojgiem uszu jest dwusymetryczne? Czyż spróbuję opisać, tak jak to sobie wyobrażam, iż posiadają oni organy takich zmysłów jak zmysł magnetyczny, zmysł przestrzeni, zmysł elektryczności itd.? Nie, nie będę się zapuszczał w te dociekania. To są szczegóły, których dostarczą nam uczeni z We-