Przejdź do zawartości

Strona:Laudum wojnickie Ziemi Krakowskiej z r. 1503 w przedmiocie pospolitego ruszenia pospólstwa.djvu/04

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

urodzeni wodzowie czyli rotmistrze pospólstwa, którzy niegdy zwani byli bądź wojskimi ludowymi, bądź setnikami, a mianowicie po tej stronie Wisły, gdzie miasto Kraków: Jan Jordan, Mikołaj Cuniecki, Jan Tenczyński i Piotr Ligęza; w powiecie proszowskim: Mikołaj Plechowski, Mikołaj Morski, Mikołaj Gucynicki (s), Andrzej Wielogłowski; w powiecie ksiąskim: Michowski, Jan Marcinowski, Andrzej Morski, Stanisław Kula; w powiecie lelowskim: Zawacki, Jan Potocki, Mikołaj Kreza Starzynicki. Po drugiej zasie stronie Wisły ku górom węgierskim, w powiecie bieckim: Hieronim Kobylewski, Jan Wojszyk, Jan Gromnicki, Zawisza Wojnarowski; w powiecie sądeckim: Hieronim Branicki, Adam Bylina, Zygmunt Rożen, Mikołaj Korzenicki; w powiecie czchowskim a także krakowskim nad Wisłą i szczyrzyckim: Stanisław Lanckoroński, Mikołaj Jordan, Jakób Lubomirski i Wierzbięta Raciborzeński. Z tych każdy ma mieć swego własnego pachołka, przez którego podawać będzie do wiadomości ludziom swego powiatu wyprawę wojenną i pochód na wojnę, a który biegać będzie po wszystkich wsiach powiatu z dobytym mieczem w ręku, na znak zbliżania się nieprzyjaciela i wywoływać będzie dzień i miejsce zboru. Mają być zaś liczeni poddani, postępując kolejno od wsi do wsi tak, aby wynaleźć każdego dziesiątego, który przez owych dziewięciu uzbrojonym być ma, a ma mieć konia wartości conajmniej dwóch grzywien, szczyt, oszczep, dobre siodło, koturny, ciżmy, ostrogi i proporzec takiego koloru, jaki rotmistrz naznaczy. Taksamo i Wołochy w górach co dziewięciu dziesiątego, wedle zwyczaju wyprawy wojennej, wysłać i z panami swymi pod wodzą powiatowego rotmistrza iść mają. Ci zaś, którzy pochodzą ze wsi duchownych, których panowie zatem na wojnę nie chodzą, winni za usłyszeniem obwołania i mieczem wyżej pomienionym, wysyłać z rotmistrzami. Rotmistrzowie zaś pospólstwa winni naród doprowadzić na miejsce wskazane i tam go oddać wojewodzie swej ziemi, wojewoda zaś hetmanowi, którym także starostowie miejscowi towarzyszyć winni, aby tem łatwiej módz napastników poskramiać. Postanowiono zarazem, iż czeladź wdów i nieletnich pod posłuszeństwem rotmistrzów postępować ma. Rotmistrze zaś mają mieć prawo karania nieposłusznych. Ktokolwiekby zaś rotmistrzom, podczas wyprawy wojennej, nie był posłusznym, lub się sprzeciwiał, lub posłuszeństwa odmawiał, lub człowieka swego ukrywał, jakiegokolwiek byłby stanu, duchownego czy świeckiego, winien być pozwany przed starostę miejscowego i na pierwszym roku karze 14 grzywien podpadnie, która się rotmistrzowi należy. Gdyby zaś rotmistrz pospólstwa dopuścił się jakiegokolwiek zaniedbania a w szczególności zaniedbał miejsca zbornego, niewątpliwie karze 14 grzywien podpadnie, z której go tylko ciężka niemoc lub ważne przyczyny wytłómaczyć