Ta strona została uwierzytelniona.
się to nocy następnej, nie ustawało i później, — zjawiała się co noc. Dom cały siał wokół lęk i grozę.
Teściowa O-Sony udała się do świątyni i opowiedziała wszystko kapłanowi, prosząc go o radę duchowną. Była to świątynia sekty Zen, a kapłan jej naczelny słynął jako mąż uczony pod imieniem Daigen Osho. Rzekł do niej: „Musi być w tym pokoju coś, co niepokoi ducha zmarłej; znajduje się to, albo w samem tansu, albo tuż obok”. — „Opróżniliśmy tansu z wszystkich sukien, — odparła kobie-