Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ły otwarty domek na lewo od wejścia. Jest to dom umarłych, w którym stoją japońskie mary. Ale tuż naprzeciw bramy znajduje się ołtarz pełen dziwnych figur. Co odrazu uderza w oczy — to okropna postać, cała czerwona jak cynober, o strasznych oczodołach, górująca nad licznemi mniejszemi figurami. Usta ma szeroko otwarte jak w okropnej wściekłości, czoło surowo pomarszczone. Długa ruda broda spada na czerwone piersi, a głowę zdobi szczególnych kształtów korona, czarna ze złotem, z której zwieszają się trzy dziwne szmaty. Na lewej jest księżyc, na prawej słońce, środkowy gałganek jest zupełnie czarny, ale u spodu jego, na czarnej o złoconych brzegach wstążce błyszczy mistyczny znak, który oznacza „króla”.
Od tej samej korony zwieszają się na prawo i lewo dwa, w kształcie berła, pozłacane przedmioty. W jednej ręce trzyma król tego samego kształtu przedmiot, tylko o wiele większy — zwany Shaku czyli berło. „To jest Emma-o — objaśnia Akira — pan cienia, sędzia dusz, król umarłych”. Gdy kto ma twarz odrażającą, mówią Japończycy o nim: „że ma oblicze Emmy”.
Po prawej stronie tej figury stoi biała Jizo-Sama, na pokrytym pączkami różowym krzewie lotosu. Z lewej strony stoi postać starej kobiety — mądrej Sodzu-Baba, która na brzegach rzeki trzech dróg, płynącej w państwie cienia, odbiera szaty umarłym. Suknia jej jest blado niebieska, twarz i włosy białawe, całe oblicze dziwnie pomarszczone, oczy małe, patrzące ostro. Statua musi być bardzo