Strona:La Rochefoucauld-Maksymy i rozważania moralne.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
254.[1]

Pokora jest często tylko przybraną uległością, której się używa aby zawładnąć drugimi; jest to sztuczka pychy, która się uniża aby się wywyższyć, i która, mimo że się przeobraża w tysiączne sposoby, nigdy nie jest lepiej przebrana i bardziej zdolna oszukać, niż kiedy się kryje pod postacią pokory.

255.

Każde uczucie ma swój głos, ruchy i miny, które mu są właściwe; i ten stosunek, dobry lub zły, miły lub niemiły, rozstrzyga o tem że ktoś się podoba lub nie podoba.

256.

We wszystkich stanach, każdy przybiera jakąś maskę i postać, aby wyglądać na to za co chce uchodzić: tak więc, można powiedzieć, że świat składa się z samych masek.

257.[2]

Powaga jest obrządkiem ciała, wymyślonym dla pokrycia braków ducha.

258.

Dobry smak raczej płynie z rozumu niż z inteligencji.

259.[3]

Rozkoszą w miłości jest kochać; więcej szczęścia daje namiętność, którą się odczuwa, niż ta, którą się budzi.

260.

Uprzejmość jest pragnieniem wzajemnych względów, dbałością o opinję dworności.

  1. Porówn. Maks. 33, 358, 534 537 i 563.
  2. obrządek — w oryg. mystère, tajemnica. Zabawne jest, iż La Rochefoucauld zasięgał co do tej maksymy rady wielkiego jansenisty Arnaulda i słynnej Ninon de Lenclos: Arnauld zgodził się z tą myślą, Ninon nie uznała jej prawdy; mimo to, autor zachował ją w pierwotnem brzmieniu. I słusznie, gdyż jest to jedna z najświetniejszych.
  3. Distinguo — powiada współczesny komentator: — dla serca zgoda, ale dla miłości własnej, nego. Ileż jest ludzi, którzy wolą budzić miłość, niż ją odczuwać!“