Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/349

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wam powiedzieć, jak się czuję, dowiadując się o tem, że jesteście dla mnie tacy dobrzy. Mam obrazek, który mi Historynka dała w nagrodę za wygłoszone kazanie i powiesiłem go na ścianie nad łóżkiem. Lubię na niego patrzeć, bo mi zawsze przypomina nieboszczkę ciotkę Jane.
„Feliksie, przestałem się już modlić o to, żebym był jedynym zwycięzcą w konkursie cierpkich jabłek i nigdy już o takie rzeczy modlić się nie będę. Była to naprawdę bardzo nieładna modlitwa, chociaż nie zdawałem sobie wtedy z tego sprawy, ale po odrze orjentuję się doskonale. Napewno ciotka Jane nie byłaby z tej mojej modlitwy zadowolona. Teraz już tylko będę się modlił o takie rzeczy, których później nie trzeba się wstydzić.
„Saro Ray, nie mam pojęcia, jak się człowiek czuje, gdy umiera, bo dopóki nie wyzdrowiałem, nie zdawałem sobie sprawy, że mam umrzeć. Mama powiada, że jak tylko dostałem odry, zaraz byłem nieprzytomny. Może nieprzytomny byłem jeszcze wtedy, zanim odra przyszła. Teraz już jestem całkiem przytomny, Felusiu. Zrobię tak, jak prosisz w swoim dopisku, Saro, chociaż to dla mnie nie będzie takie łatwe.
„Bardzo się cieszę, że Peg Bowen Cię nie złapała, Dan. Może to właśnie ona rzuciła na mnie urok wtedy, gdyśmy u niej byli i dlatego na odrę zachorowałem. Cieszę się strasznie, że pan King będzie palił łodygi kartofli dopiero wtedy, jak ja wyzdrowieję i bardzo jestem wdzięczny Historynce, że go do tego namówiła. Jestem pewien, że Historynka prędzej, czy później dowie się wszystkiego o Alicji. Niektórych zdań w liście Historynki w żaden sposób nie mogłem odczytać, ale jak człowiek ma odrę, to strasznie głupieje i najciekawszych słów nawet odczytać nie może. W każdym razie list Historynki był cudowny i Wasze wszystkie listy też były piękne, a ja się ogromnie cie-