Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ści — rzekła Historynka, gdyśmy uszli już kilka kroków, poprzedzani przez Paddy’ego, wymachującego długim ogonem. — Cieszycie się, że teraz jest wiosna? Najpiękniejsza nawet zima sprawia, że jeszcze z większą radością witamy wiosnę.
Klamka przy furtce zazgrzytała pod ciężarem dłoni Historynki i po chwili znaleźliśmy się w sadzie Kingów.