żyć do pieca, aby lukier przysechł. W końcu wyjąć, ubrać konfiturami i podawać do herbaty.
Jeden litr pięknej mąki przesiać na stolnicę i zagnieść z kwaterką roztopionego masła, ⅛ kgr. cukru, ⅛ kgr. drobno siekanych migdałów, łutem cynamonu, kilku goździkami miałko utłuczonymi, i z 15 żórtkami wyjętemi z jaj na twardo ugotowanych i oddzielnie utartemi na masę. Wszystko dobrze i dość długo wyrabiać, poczem rozpostrzeć rękoma na formie tortowej wyłożonej papierem, posmarowanym cienko masłem, i piec przez 3 kwadranse w piecu niezbyt gorącym. Tort powinien się nie tyle zarumienić, ile wysuszyć. Po wyjęciu z pieca trzeba tort, nie wyjmując go z formy, wynieść w zimne miejsce, aby ostygł i stężał, gdyż jest nadzwyczaj kruchy i łatwo się łamie. Tort ten posmarowany masą migdałową lub marmeladą z konfitur, może służyć jako spód do tortu biszkoptowego, orzechowego itp.
Ubić z 18 białek, dodawszy pół kgr. miałkiego cukru, bardzo mocną pianę. Z tej piany kłaść na papier, na blasze cukrem posypanej, cztery placki wielkości talerza, które trzeba rozsmarować na półtora cala grubo i wsadzić na ośm godzin w bardzo letni piec, aby wyschły, lecz nie zarumieniły się. Wyjąć potem, posmarować galaretkami albo konfiturami, poukładać jeden placek na drugim, ubić znowu z pięciu białek i cukrem pianę, którą przez tutkę z papieru wyciskać na około, jedną kulkę przy drugiej, jak laskowe orzechy, aż się cały bok do samej góry temi kulkami ubierze. Nareszcie wstawić znowu na godzinę do wolnego pieca, aby przyschło, po wydobyciu, ubrać z wierzchu konfiturami i podać.