i pozbawionemi ości sardelami i jedną cebulą; następnie smażymy wszystko na maśle i posypujemy drobno posiekanym twardem jajkiem.
Najlepszą bywa podczas pierwszych mrozów. Odrywamy liście od trzonków, myjemy parę razy i przyrządzamy ją zupełnie jak szpinak, tylko dodajemy jeszcze odrobinę pieprzu. Kiełbasa z czosnkiem, wędliny, gęsina i wogóle wszelkie tłuste mięso, gotowane razem z tą kapustą, nadają jej wyborny smak. Przy podaniu ubieramy całą potrawę obsmażanemi w tłuszczu bułeczkami, małemi kartofelkami, lub też pieczonemi kasztanami.
Do potrawy używamy zielonych strączków, które krajemy w małe kawałki, myjemy, przystawiamy do ognia z niewielką ilością rosołu, następnie dodajemy trochę cukru, który jednak nie jest koniecznym, pieprzu i sporo siekanej pietruszki. Tak postępujemy z pierwszemi młodemi strączkami, bardziej zaś stare gotują się razem z kartoflami, które dodajemy wtedy, gdy strączki są już zupełnie miękkie.
Groszek gotujemy razem z odrobiną wody, tłuszczem i solą, następnie dodajemy cukru lub octu, skórki cytrynowej i bardzo małą ilość pieprzu. O ile chcemy dodać również kartofli, musimy to zrobić przed dodaniem octu.
Krajemy strączki na drobne kawałki i postępujemy z nimi, jak z groszkiem na kwaśno lub słodko. O ile potrawa ma mieć smak delikatniejszy, dodajemy trochę tartej czekolady, cukru, cynamonu i parę łyżeczek czerwonego wina. Gdy braknie kwasu, dolewamy nieco octu. W każdym razie tłuszczu musi być spora ilość.
Do potrawy bierze się zwykły zielony groszek, gotu-