kluski te albo w rosole, albo też w mleku, posypujemy, gdy już są miękkie cukrem i cynamonem, albo też polewamy masłem lub smalcem z brązową cebulką, zależnie od tego czy potrawa ma być mięsną, lub mleczną.
Podług № 108 przygotowujemy ciasto do makaronu, wałkujemy je cienko i krajemy ną czworokątne kawałki. Tymczasowo przygotowujemy następującą mieszaninę: świeży twaróg mieszamy z odrobiną soli, małemi rodzenkami, tłuczonemi słodkiemi migdałami, cukrem z tartą skórką cytrynową, tłuczonym cynamonem i jajkami, które należy brać w proporcyi jednego na twaróg za 10 groszy; resztę zaś materjałów do mięszaniny bierzemy podług upodobania. A teraz na każdy czworokątny kawałek ciasta kładziemy garstkę nadzienia i swobodne rogi zawijamy w trójkąt. Później wszystko gotujemy w wodzie z solą, zlewamy wodę, a potrawę polewamy brązowem masłem.
Wszystkie rodzaje klusek muszą być podawane na bardzo gorących półmiskach.
Kartofle należy ugotować w przeddzień, następnie obiera się je, trze na tarce na massę, dodaje trochę usmażonych na maśle lub szmalcu (zależnie od tego, czy potrawa ma być mleczną czy mięsną) okruszyn bułki, następnie nieco soli i parę jajek, (można się obejść i bez jajek) mieszając wszystko w jednolitą massę; później dodajemy tyle mąki, by można rękami nadać kluskom okrągłą formę, a z mięszaniny by nic nie przystawało do palców. Napełniamy wreszcie rondel lub garnek wodą z odrobiną soli, rozpalamy silny ogień i gdy woda się zagotuje, wrzucamy w nią kluski tyle sztuk, by swobodnie obok siebie leżały. Gdy kluski wypłyną w górę i pokręciły się w wodzie przez parę chwil, wyjmujemy dla próby jedną i o ile w środku jest zupełnie suchą, wtedy potrawa jest gotową. W końcu można je polać tłuszczem lub smalcem z brązową cebulką, albo też sosem z powideł, który się przyrządza