Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/441

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
429

łączy Syna i Matkę, Jezusa i Maryę. I w każdém sercu, gdzie jest miłość, Jezus i Marya być musi. I w każdém sercu, gdzie jest boleść, Jezus i Marya być musi! bo jako na krzyżu Jezus od Maryi się nie rozłączył, tak też i w sercu naszém Syn od Matki rozłączyć się nie może. Dzisiejsza uroczystość wprowadza nas jakby w ten świat tajemniczy, w ten świat zaświatu, gdzie Marya działa, kocha, myśli o ludziach; i ta myśl, to działanie, ta miłość widocznymi objawia się znakami! O, cóż może być piękniejszego, wznioślejszego? gdzież znajdziem tyle uroku i tajemnic, gdzież tyle pociechy i nauki, jak w tém życiu kościoła? Jak drzewo, aby się w kwiat rozwinęło, w owoc rozrodziło, potrzebuje soków i ziemi i łez nieba, ciągnie korzeniem żywotne z z ziemi soki, które z dołu w górę się podnoszą i przez wszystkie przelewają gałązki, ciągnie rosę nieba każdą gałązką i listkiem, i wraca ją korzeniem ziemi, a my widzimy wzrost i różnicę drzewa, ale tego tajemniczego życia omszałą pokrytego korą ani przeczuwamy, ani pojmujemy; tak widzimy ciągłe działanie i rozwój kościoła, ale tego ciągłego działania i oddziaływania nieba i ziemi pojąc nie możemy, pojąc nie chcemy; przecież to wewnętrzne życie pod ciągłą Maryi odbywa się opieką,