Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/189

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
177

nie na to abyś ten krzyż Jego lżejszym, ale abyś go cięższym uczynił. Chrystus pod krzyżem upada, a ty stoisz hardy i dumny i upokorzyć się nie chcesz! Pamiętaj, Chrystus Pan powstaje i z tym krzyżem przyjdzie na sąd w chwale i potędze swojéj, ale ty w ten czas upadniesz pod ciężarem wyroku jaki wyda na ciebie, abyś już nie powstał na wieki! Idziesz za Chrystusem urągając jak Żydzi i poganie, ale oni nie znali Chrystusa jak Go ty znasz, ani przez chrzest święty nie byli oświeceni jak ty, a mając wiarę gorszym stałeś się od niewiernych. Oni raz ukrzyżowali Chrystusa, a ty go zaledwie nie co godzina krzyżujesz. Patrzysz na cierpiącego ojca, matkę, brata, siostrę i przyjaciela i w pomoc i w pociechę im spieszysz; ale to więcéj jak ojciec, matka, brat, siostra i przyjaciel, to Pan i Bóg twój, i nie masz litości nad cierpieniem Jego! Ty się litujesz nad nieprzyjacielem twoim widząc go w ucisku i utrapieniu i zapominasz na wszystko złe co ci uczynił, a tu nie litujesz się nad przyjacielem, dobroczyńcą twoim, i zapominasz na wszystko dobro jakie masz od Niego! A kiedy pod krzyżem cierpienia upadniesz, o jakże daleko jesteś od naśladowania Chrystusa pod krzyżem upadającego: on powstał