Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
111

tak miłośnie i boleśnie: Synu, córko oddaj mi serce twoje — które chcesz złożyć światu w ofierze! Czemuż teraz nie idziesz za tym głosem? Czemu? Zdradziłem Boga mego, czemże Go przebłagam? Łzami! — Cóż powiem na usprawiedliwienie moje? Zgrzeszyłem!!! — O Jezu mój drogi — Ty na mnie wołasz! Powiedz, gdzież mam iść Ciebie szukać? Idź pod krzyż! Byłeś grzesznikiem — znajdziesz przy boku moim dobrego łotra — i z nim zawołaj: Panie pamiętaj o mnie! Byłaś grzesznicą — pod krzyżem znajdziesz Magdalenę — płaczącą — kochaj tak jak ona kochała — a jak Jéj tak i tobie grzechy odpuszczone zostaną! Jesteś niewinny — stań obok Jana ucznia ulubionego, na którego piersiach spoczywa najświętsza głowa Zbawiciela twojego. — Jeśli wszelkiego radzaju utrapienia, nędza, choroby, prześladowania, potwarze — gnębią, rozdzierają — krwawią serce twoje i do rozpaczy przywodzą — idź pod krzyż, tam znajdziesz Matkę twoją — tam znajdziesz serce siedmiu mieczami boleści przebite — tam znajdziesz najsłodsze serce Maryi. Idź o idź pod krzyż, w takiem towarzystwie dobrze będzie zbolałemu sercu twojemu! Jedna kropla téj krwi przenajświętszéj, gdy padnie z krzyża na duszę twoją — wróci jéj