Strona:Krach na giełdzie.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dotkliwie odczuły go przemysły: wełniany, lniany i jedwabniczy, które nadmiernie rozwinęły się w okresie głodu bawełny.
W Anglii przemysł bawełniany w roku 1866 nie odgrywał już tej roli, co poprzednio. Najbardziej ograniczone zostały inwestycje i dlatego znacznie zmniejszyło się wszędzie budownictwo kolejowe i przemysł stoczniowy.
I znów powtórzyły się sceny z dawniejszych ciężkich lat: londyńska gazeta „Standard” z 5 kwietnia 1867 r. pisała: „Pełna grozy scena rozegrała się wczoraj w jednej z dzielnic stolicy. Choć nie cała wielotysięczna masa bezrobotnych z Eastendu manifestowała pod czarnymi żałobnymi chorągwiami, to jednak pochód był dość imponujący. Uprzytomnijmy sobie cierpienia tej ludności. Umiera ona z głodu. Fakt to prosty i straszliwy. Jest ich 40 000... Za naszych dni na przedmieściu naszej wspaniałej stolicy, tuż obok największego nagromadzenia bogactw, jakie świat kiedykolwiek oglądał, 40 000 ludzi, pozbawionych pomocy, umierających z głodu! Te tłumy tysiączne wdzierają się obecnie do innych dzielnic. Wciąż na wpół zagłodzeni, dziś w twarz miotają swe cierpienie, wołają o pomstę do nieba, opowiadają nam o mieszkaniach doprowadzonych do nędzy, o tym, że niepodobna znaleźć roboty i że na nic się nie zda żebranie.” A „London Star” notowała wówczas: „Codziennie na ulicy umierają z głodu mężczyźni i kobiety.”