Strona:Krach na giełdzie.pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

po deszczu. Tylko w jednym roku 1845 parlamentowi angielskiemu przedłożono do zatwierdzenia ponad 1200 nowych projektów inwestycji kolejowych. Znaczna część tych i innych planów przekraczała zarówno potrzeby, jak i możliwości ekonomiczne Wielkiej Brytanii. Parlament nie zatwierdzał większości z nich, ale i tak pozostała cała masa nierealnych pomysłów. W ciągu lat 1838—1848 zbudowano blisko 8000 km linii kolejowych.
Szał budownictwa odbił się na najróżnorodniejszych dziedzinach gospodarki. Budowano zakłady przemysłowe obliczone na zamówienia kolejowe, tym bardziej że budownictwo to nie ograniczało się tylko do Wielkiej Brytanii, lecz miało charakter międzynarodowy, przy czym opierało się w dużym stopniu na angielskich kapitałach i angielskim przemyśle. Jednak już w 1846 r. popyt zewnątrz i wewnątrz zaczął nie nadążać za szybkim wzrostem produkcji.
Upadły liczne fikcyjne projekty budowy linii kolejowych. Runęły też nadzieje pokładane w rozwoju handlu z Chinami i Indiami. Przepełnione były nie tylko rynki azjatyckie, lecz zmniejszył się także eksport do Afryki i krajów Europy. Podaż towarów brytyjskich była wszędzie większa od popytu. Nieurodzaj, który w latach 1846—1847 dotknął szereg krajów europejskich, w tym także Irlandię, zwęził dodatkowo rynki zbytu dla towarów angielskiego przemysłu.
Ośrodkiem kryzysu był przemysł włókienniczy. Już w 1845 r. nastąpił spadek produkcji w przemyśle lnianym i jedwabniczym, w 1846 r. — w bawełnianym i wełnianym. Kryzys i obniżanie się produkcji trwały do 1847 r. włącznie. Największy spadek wystąpił w przemyśle bawełnianym. Ogółem wskaźnik produkcji przedmiotów konsumpcji zmniejszył się w czasie kryzysu o 13%.
Kryzys ten ciężko odbił się na klasie robotniczej. Wzrosło bezrobocie, nastąpił znaczny spadek realnych płac roboczych. Niedojadanie, a czasem głód w ścisłym tego słowa znaczeniu sprzyjały epidemiom. Tyfus wywołany głodem pochłonął wiele ofiar w robotniczych dzielnicach okręgów przemysłowych. W Glasgow śmiertelność wynosiła zwykle 10 tysięcy osób rocznie, natomiast w 1847 r. zmarło tam 19 tysięcy ludzi. Oto co pisał jeden ze współczesnych: „W roku 1847 głód i tyfus wzrosły bardzo pod względem dotkliwości i zasięgu. Nędza, głód i chłód