Strona:Królewna Morza, czyli Dzień życia.pdf/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KRÓLEWNA MORZA.

(radością ślepa, niecierpliwa):

— To Jego świta! Jego Woje!
To stróżowie Jego bram!
Bieżcież, bieżcież, siostry moje!
Mówcie, niech otworzą nam!!

(Odbiegną Fale zachęcane,
kolejnym, jako wpierw, szeregiem.
Za niemi zwolna Król z Królewną.)


FAL SZEREG PIERWSZY.

(podbiega ku Rycerzom Skalnym)

— Słuchajcie! wy, potężne Woje!
Oto Kralka Mórz
wnijść w królewskie chce podwoje:
Kralka, Cud i Pani Mórz!!


POGŁOS.

(daleki, głuchy, ni to drwiący):

— I cóż... i cóż... i cóż...


FAL SZEREG WTÓRY.

— Słyszcie nas, potężne Woje!
Wodan, władca Mórz i Król
wnijść w królewskie chce podwoje!
Wodan, władca Morskich pól!!


POGŁOS.

(naigrawający):

— Zwól... zwól... zwól...