Strona:Kot w butach - komedyjka w 1-ym akcie.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ojciec. (ze smutkiem) Co będzie z tego chłopca? Jeszcze mu tak dogadzasz!
Matka. Cóż mam robić? Nie dam, to gotów ukraść!
Ojciec. (smutnie) Masz rację... Wiesz co, jakoś się dziś żle czuję...
Matka. (niespokojnie) Co ci, mężu? Połóż się trochę!
Ojciec. A kto Wojtusiowi pomoże?
Matka. Pogoda ładna, jutro deszczu napewno nie będzie, zwieziesz..
Ojciec. A no, dobrze! Położę się.. Naparz mi herbaty...
Matka. W tej chwili! (idzie do komina Ojciec kładzie się do łóżka) Boże moj! żeby tylko nie co bardzo złego!
Ojciec. Wody! wody! Niedobrze mi!
Matka. (biegnie z wodą) Masz, pij, pij! może ci to ulży!