21. Gdy przyszli przed Dawida on przestraszył się widząc ich[1]. Nie bój się, powiedzieli mu, my jesteśmy dwaj nieprzyjaciele. Jeden z nas postąpił niesprawiedliwie względem drugiego. Osądź nas sprawiedliwie, oddaj co komu należy.
22. Oto mój brat miał 99 owiec, a ja miałem tylko jedną; żądał abym mu oddał do pilnowania, usłuchałem go, a on mi ją zabrał zupełnie.
23. Czyn twojego brata jest niesprawiedliwy, odpowiedział Dawid, gdyż umowom pomiędzy ludźmi często towarzyszy zdrada i podstęp; sami tylko wierni cnotliwi są sprawiedliwymi, lecz jakaż mała ich liczba! Dawid poznał żem go chciał doświadczyć i padłszy twarzą do ziemi, błagał przebaczenia grzechów swoich[2].
24. Przebaczyłem mu, osypałem dostatkami; a raj był dla niego nagrodą.
25. Dawidzie! uczyniłem cię Królem na ziemi, sądź ludzi według sprawiedliwości; nie trzymaj się ślepych żądz twoich, one cię sprowadzą z prawej drogi, bo męczarnie przeznaczone dla tych, którzy zapomniawszy o dniu Sądu, pozostają w ciemnościach.
26. Stworzenie Nieba, Ziemi, i całego Świata: mojem jest dziełem; nie jest to skutkiem przypadku, jak utrzymują bezbożni niewierni. Biada im, oni zostaną pastwą ognia.
27. Wierni którzy zachowywali się dobrze, czyż podobni są do bezbożnych, którzy nie znali innego prawa prócz gwałtu? Człowiek cnotliwy i występny, jednakowegoż mieliby doświadczać losu?
28. Posłałem tobie Księgę Świętą, wierni czytać ją będą gorliwie, i jej przykazania zapiszą w sercu swojém.
29. Dawid miał syna Salomona, on był sługą pobożnym i sprawiedliwym.
30. Jednego wieczora, przyprowadzono mu konie, które tylko trzema nogami stojąc na ziemi, czwartą ledwo jej dotykały.
- ↑ Dwóch Aniołów w postaci ludzkiéj przyszło do króla Dawida prosząc o rozsądzenie ich sprawy. Dawid mając swój czas podzielony na różne zatrudnienia, jedną część dnia poświęcał szczególnie modlitwom i pisaniu Psalmów i wówczas nikogo nie przyjmował, Aniołowie właśnie weszli w téj porze, niespodzianie i to strwożyło króla.
- ↑ Dawid zabrał żonę Urjaszowi, i rozkazał postawić go podczas wojny w pierwszym rzędzie, by został zabitym, potem żałował swojego postępku.