Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/361

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
335
O ARABACH.

ba, małéj cząstki w prowincji Tehama, któréj nazwę dał Yarab syn Katana, patryarcha Arabów i w któréj następnie zamieszkał Ismael syn Abrahama i Agary. Pisarze chrześćjanscy nazywali ich Saracenami, zapewne od szark (wschodu), gdzie potomkowie Joktana (po arabsku Katana), według Mojżesza, zamieszkiwali stosunkowo do położenia Żydów. Niekiedy nazwę Arabji dawano krajom między Eufratem a zatoką Perską, Indyjską, morzem Czerwonem i częścią Śródziemnego. Arabowie w istocie, czy to kolonizacją, czy to najazdami zajmowali te strony; właściwa jednak Arabja na północ nie przechodzi międzymorza idącego od Aila do krańca zatoki Perskiéj i granic terrytorjum Kafy; Grecy nazywali tę część Arabją szczęśliwą. Wschodni geografowie Arabję skalistą rozciągają ku Egiptowi z jednéj, ku Szem albo Syrii z drugiéj strony, pustą zaś Arabię nazywają pustynią Syryjską. Ciż geografowie dzielą właściwą Arabję na pięć prowincji: Yemen, Hedżaz, Tehama, Nadid i Yemome, niektórzy dodają szóstą Barein zwaną, ale to należy do Iraku, inni znowu dzielić ją zwykli na dwie Yenen i Hedżaz, ta ostatnia bowiem obejmuje trzy pozostałe.
Yemen tak nazwany albo od położenia względem Mekki, leży bowiem na południe, czyli po prawéj jego stronie, albo od zieloności i bogactwa gruntu; rozciąga się od Adenu do przylądka Rezalgat, dzieli się na kilka mniejszych prowincji, jak Hadramot, Szir Oman i t. d., z których tylko Szir wydaje wonności. Stolica Yemenu Sanaa, gród niesłychanie starożytny, kiedyś zwany Ozal, sławny z piękności swego położenia. Prowincja ta zawsze słynęła pięknością swego klimatu: Aleksander Wielki wróciwszy z Indji zamierzał ją podbić i tam stolicę swą założyć. Część jednak bogactw, któremi wyobraźnia starożytnych przystroiła Yemen, szła z Indji i Afryki drogą handlową przez morze Czerwone, Egipcjanie zaś umyślnie kryli ich źródło; zamknięcie portów i pustynie trudne do przebycia sprawiły, że o téj części Arabji Grecy i Rzymianie wiedzieli tak mało. Yemen winien swa wieczną wiosnę górom; od brzegów Czerwonego morza do tych gór rozciąga się na mil nieraz 10 do 12 pas piaszczysty, za górami jednak spotykamy kraj obfitszy w wodę, ztąd urodzajny, zielony, jakkolwiek bez rzek z wodą, bo strumienie z gór spływające wsiąkają w rozpalony piasek, nim dojdą do morza.
Inne prowincje są bardziej jałowe, składają je piaski spalone