Ztąd pochodzi zwyczaj u Muzułmanów modlenia się na grobach zmarłych.
Wielu Muzułmanów utrzymuje iż dusze wiernych przemienione w białe ptaszki gnieżdżą się pod tronem Allaha; dusze zaś niewiernych, strącone przez aniołów w pieczary podziemne, czekać tam będą sądu ostatecznego.
Dzień zmartwychwstania poprzedzą okropne przepowiednie i zjawiska. Księżyc sic zaćmi, słońce wschodzić będzie na zachodzie, niknąć zaś na wschodzie; wojny nastąpią okrutne, jak również powstanie nieporządek i upadek wiary; przybędzie Antychryst, Gog i Magog pustoszyć będą ziemię, dym zaciemni przestwór, człowiek przechodzący obok mogiły pozazdrości zmarłym cichego snu.
W końcu zagrzmi trąba Izrafila.
Zadrży, słysząc to ziemia; runą miasta i zamki, góry zrównają się z polem. Zaćmi się sklep niebios, stopnieje firmament, księżyc, słońce i gwiazdy strącone zostaną w głębinę morza. Ocean wyschnie lub zakipi w swoich otchłaniach.
Przestrach ogarnie świat cały, ludzie odbiegną od żon, rodziny i braci, matki porzucą niemowlęta, dzicy mieszkańcy lasów i puszcz trwożnie gromadzić się będą.
Drugie odezwanie się trąby jest hasłem zniszczenia. Na jéj odgłos w jednéj chwili padną trupem ludzie, wszystkie stworzenia nieba i ziemi, aniołowe i genjusze; kilku tylko wybranych pozostanie przy życiu. Ostatni skona Azrail, Anioł śmierci!
Potém nastąpi ulewa według jednych czterdzieści dni, według drugich czterdzieści lat trwać mająca.
Trzeci odgłos trąby oznajmi sąd ostateczny.
Przestrzeń dzieląca niebo od ziemi zapełni się duchami dążącemi do swoich mogił. Roztworzy się ziemia; nastąpi chrzęst trupich kości; rozpadnięte członki zespolą się razem, dusze w nie wstąpią. Niewierni pełzać będą po ziemi, wierni zaś stąpać z czołem wzniesioném ku niebu. Prawdziwie pobożnych uniosą do nieba mlecznéj białości skrzydlate wielbłądy z złotemi siodłami.
Nastąpi badanie. Tuż obok stać będzie Anioł Gabrjel z potężną szalą. Pyłek maluczki dostateczny będzie do jéj przeważenia. Jeśliś skrzywdził drugiego, zapłacisz mu dobremi uczynkami twemi; jeśli ich nie masz, przyjmiesz na karb twój cząstkę odpowiednią jego grzechów.
Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/161
Wygląd
Ta strona została przepisana.