Strona:Kodeks honorowy i reguły pojedynku.djvu/89

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nia« jeden z przeciwników został ranny, a lekarze i sekundanci naradzają się nad sytuacyą, lub jeżeli w ogóle naradzają się z powodu zachowania się jednego z przeciwników, powinien drugi przeciwnik zachować się spokojnie na uboczu i niepytany — głosu wcale nie zabierać.
§ 355. Przy opatrywaniu ran byłoby nietaktem, gdyby zwycięzki przeciwnik zwrócił się do rannego z zapytaniem co do jego stanu lub z wyrazami ubolewania.
§ 356. Kwestya pojednania się zapaśników jest rzeczą taktu i poczucia indywidualnego.
Przy obrazach lżejszych nie powinno się opuścić placu boju bez podania sobie ręki; przy cięższych — zależy to od uznania obrażonego.
W każdym razie powinni sekundanci robić dyskretne starania celem pogodzenia przeciwników. Natomiast nie jest wskazanem, aby przeciwnik z własnej inicyatywy przystąpił do drugiego z wyciągniętą do zgody dłonią — gdyż może się spotkać z odmową i wywołać w ten sposób sprawę nadzwyczaj skomplikowaną.
§ 357. Pierwszy z wyciągniętą dłonią przystępuje z reguły obrażający, wyrażając ubolewanie z powodu zaszłego nieporozumienia.
§ 358. Przeciwnicy niepogodzeni opuszczają plac boju, złożywszy sobie niemy ukłon.
§ 359. Jeżeli jeden z zapaśników odniósł poważniejszą ranę, a na placu boju nastąpiło pogodzenie, powinni sekundanci przeciwnika złożyć mu imieniem swego klienta wizytę i wywiadywać się o jego zdrowie.
Natomiast nie jest wskazanem składanie wizyt przez samego przeciwnika — z wyjątkiem wypadku, gdy rzecz się odbywa między dwoma starymi chwilowo zwaśnionymi przyjaciółmi etc.
§ 360. Jeżeli skutkiem zajść na placu boju wywiązuje