bezemnie potrafią. Ty tylko jedna rzetelnie mnie potrzebujesz, dla ciebie żyćbym jeszcze powinna!... Ale inaczej nieodzowne już chcą wyroki! Wkrótce te ręce omdleją, tulić cię nie będą do łona; wkrótce to serce, które dla ciebie i dla bliźnich tak gorąco biło, oziębnie, i narzucisz je, córko, garstką lichej ziemi. Przewinienia serca ściągnęły na mnie gniew nieba; w niebie pokładam ufność, że dla mej duszy miłosierne będzie. Zgon mój nie miałby i połowy tej goryczy, gdybyś ty po mnie nie zostawała,
i gdyby moje winy względem ciebie i wyrzuty sumienia nie zstępowały razem ze mną do grobu.
Dobroć twoja, słodycz charakteru, a nadewszystko
prawdziwa religia, jaką starałam się napoić twą duszę, są mi niejaką rękojmią, że cnotami twemi radość ojcu sprawisz i cień mój pocieszać będziesz: nie chcę miejsca dozwolić żadnemu powątpiewaniu. Wielka gorycz zatrułaby ostatnie dni moje, gdybym inaczej myśleć mogła!
Nieba ci dały duszę piękną, do dobrego skłonną, serce tkliwe i czułe, rozum pojętny i bystry i najlepszego ojca. Szanuj kosztowne te dary, trzymaj się drogi cnoty, a z łatwością dojdziesz do szczęścia. W celu ułatwienia ci cokolwiek tej podróży, chociaż znam nieudolność moją, umyśliłam spisać dla ciebie niektóre rady i nauki. Mniej szczęśliwa od innych matek, nie mogę iść sama przed tobą i deptać ci ślady; wskazać tylko jakąkolwiek ścieżkę prawdy dozwoliły mi nieba!
Jakiegożbym dziś ukontentowania doznała, gdybym,
zamiast szukać przykładów u obcych, własne me życie za wzór zostawić ci mogła. Samara tę rozkosz duszy mojej odjęła, a jednak nie byłam występną! Ze srogich cierpień, których doznaję, wystawić sobie nawet nic mogę,
Strona:Klementyna Hofmanowa - Pamiątka po dobrej matce.djvu/18
Ta strona została przepisana.