Strona:Klemens Junosza - Za mgłą.djvu/196

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 190 —

— Ślicznie mówisz, Andziu — rzekł, całując ją w rękę, — dobra jesteś dziewczyna, twój przyszły będzie bardzo, bardzo szczęśliwy.
— Czy będzie tak, jak mówisz, nie wiem, ale dołożę wszelkich starań, żeby być dla niego dobrą towarzyszką życia.
Długo jeszcze trwała rozmowa brata z siostrą, serdeczna, poufna, pełna zwierzeń wzajemnych, rojeń o pożytecznem życiu, o szczęściu.