Strona:Klemens Junosza - Z antropologii wiejskiej (nowa serya).djvu/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dy. Dziecko małe, a wy nie macie ani swojej chałupy, ani żony, ani nic.
— Bajki to.... nie frasujcie się o mnie, ani o sierotę.
W taki sposób Piotr został opiekunem głupiego Jaśka.
Dziwili się ludzie że tej opieki się podjął i nie mogli zrozumieć w jaki sposób się z niej wywiąże, ale Piotr wiedział co robi. Postanowienie co do zajęcia się losem dziecka powziął w tej samej chwili, kiedy konająca matka wychudłemi rękami uczepiła się jego sukmany i szeptała błagalnie: Jaś, dziecko moje, ratujcie....
Przez trzy dni rozmyślał Piotr jak ostatnią prośbę konającej spełnić, i cały plan opieki dojrzał w jego głowie.
Bez pomocy kobiet nie wychowa się małe dziecko — więc trzeba było tę pomoc przedewszystkiem zapewnić.
Wziął się do tego dość zgrabnie.
Wiedzieć trzeba, że Piotr miał stałe zamieszkanie u Stęporów. Latem sypiał najczęściej na dworze, na pastwisku przy koniach, albo w pustej stodole jeżeli deszcz padał; na zimę robił w stajni zagrodę z desek, i na słomie pod kożuchem bardzo porządne miał spanie.
Ze stołowaniem się kłopotu wielkiego też nie miał, u kogo robił, ten mu dał jeść; prócz tego brał na odrobek zagon pod kartofle i zawsze na zimę przechowywał parę korcy w kopczyku. Czasem rybkę też złapał, ptaka jakiego w sidła ułowił — miał więc wiktu rozmaitego dość.
Teraz przybył mu Jasiek.
Za kilka lat będzie i on mógł sypiać pod gołem niebem, w stodole, albo w stajni, ale póki jeszcze mały pędrak — to trudno.
Zaraz na drugi dzień po pogrzebie nieznajomej, poszedł Piotr do miasta i nakupił różnych różności, aż się żydówka dziwiła, na co mu mogły być takie rzeczy potrzebne. Chusteczkę czerwoną kobiecą na głowę, pierwszą modą, pacior-