Strona:Klemens Junosza - Wyścig dystansowy.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
SCENA X.
Ciż — Karol.
(Karol wchodzi z za stajni, z lewej strony).
Sabina.

Ach, Pucio!

Atanazy.

Jesteś?! Jakże Szlem? jakże nasz Wielki Szlem?

Karol.

Pysznie! 40 wiorst... bez zmęczenia, prawie ciągle kłusem... tylko trzy razy zrobiłem po trzysta kroków stępa. Ani razu się nie potknął — przyszedł suchy. Stryjaszku, to jest koń wielki!

Atanazy.

Od czasu do czasu... rasa, krew — to ma swoją wagę i znaczenie.

Sabina.

Spodziewasz się wygranej?

Karol.

Niech za mnie odpowie zegarek Wiorsta trwa 3 minuty 45 sekund.

Atanazy.

Ehe... od czasu do czasu, haftujesz.

Karol.

Jak stryjaszkowi dobrze życzę.

Atanazy.

Nie całe cztery minuty?! No, no, przyznaj się...