Strona:Klemens Junosza - Willa pana regenta.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ekonomowi wierzyć — ten mnie nie oszuka i nie okradnie.
— Prawdę mówi, sprawiedliwie, prawdę.


— Ady, raku jeden, idź!...

— Ona trzyma karbowego; nawet na dobry porządek, to ten karbowy nie jest karbowy, tylko starszy parobek. On idzie orać, idzie kosić, jak