Strona:Klemens Junosza - Wilki i inne szkice i obrazki.djvu/337

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




M

Może wam dziwacznym wyda się ten tytuł — lecz w gruncie rzeczy nic on osobliwego w sobie nie zawiera.
Książka, tak jak i człowiek, ma swoje życie, ma i śmierć... W świecie bibuły... tak jak w ludzkim świecie, jest arystokracya i plebs, szczęśliwa głupota i zapoznana zasługa, protegowana mierność; jest wszystko, nic nie brakuje.
Zrodzona w głowie autora, wyprawiona przez wydawcę, przeszedłszy przez ręce drukarza i introligatora, książka ma przed sobą świat otwarty. Może się dostać do salonu i wyzłocona, wspaniale oprawna, służyć do ozdoby jak mebel, może być nabyta przez ciekawego biedaka i przechodzić z rąk do rąk, z suteryn do poddaszy, dopóki się nie rozleci na strzępki; albo wreszcie pozostaje nietknięta na półce księgarskiéj i pleśnieje tam, żółknie, jak stara panna, o któréj względy nikt się nie ubiegał, któréj serca nikt nie zapragnął posiąść...
Taka zapomniana sierota, w towarzystwie licznych swych siostrzyc, wyczekuje lepszych czasów nieboga, dopóki jéj nowe książki z miejsca nie zepchną — bo, i w tym świecie bibuły, dla zapomnianych bywa ciasno, bo i tam również brak miejsca...