Strona:Klemens Junosza - Wilki i inne szkice i obrazki.djvu/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
NOWY DZIEDZIC.
153
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

dlaczego jemu się chce interesów trefnych? po co un głupi jest? a przez to że głupi, to zginie, a choć zginie to mała szkoda — jego pieniądze zawsze w żydowskich rękach zostaną, a zresztą czy ja temu co winien?
Tak myślał sobie Berek, kiwając się na biedce, któréj koła obracały się powoli, po piaszczystym gościńcu.