Strona:Klemens Junosza - Syzyf.pdf/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

idzie do głowy małe ziarnko, drugiemu idzie cała góra; jeden nie widzi całej góry, drugi dostrzega ziarnko piasku. Pan masz głowę otwartą, pan ziarnko dojrzysz. Posłuchaj pan: kto długo żył, dużo słyszał, kto dużo słyszał, dużo wie. Ja żyję długo, przez ten czas widziałem dużo ludzi i dużo interesów i przekonywałem się z każdym rokiem, że świat do lepszego nie idzie. Owszem, on wcale na gorsze się przerabia. Ja nie będę panu opowiadał o tem, że panowie podupadli, że teraz dobrych interesów nie ma, że cały handel się popsuł, pan sam to wiesz; ale tego może pan nie wiesz, że się nasi żydzi popsuli; przez to ja cierpię, przez to stękam. Dawniej mówiono, że żydzi są gałgany, i w tem było bardzo mało racyi, teraz jest w tem dużo racyi; a jeżeli dalej tak będzie szło jak teraz, to z czasem będzie cała racya! Ja nad tem płaczę, ja modlę się, żeby do tego nie doszło.
Rzekłszy to, stary Maneles westchnął, odpoczął przez chwilę i znów zaczął:
— Nie będę panu opowiadał, co oni zaczynają wyrabiać z naszym starym zakonem, to nie przy panu pisane i pan się na tem nie pozna; dość będzie, gdy powiem, że oni go psują, oni go zaniedbują, a stoi