Strona:Klemens Junosza - Przeszkoda.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zniszczyć handel, wymyślili maszyny, żeby zniszczyć robotników.. Każdy taki interes robi zepsucie świata, przybliża nieszczęście..
— Może koniec?
— Dajcie pokój.. Nie trzeba wymawiać.. Jest źle, kiedy taka rzecz do wsi przychodzi — to już jest bardzo źle. Ja wam powiem, Rochu, dobranoc. Idźcie wy spać — ja też pójdę spać, nie wiem tylko, czy będę mógł usnąć.. Takie rzeczy, takie myśli nie dadzą zmrużyć oka..
Nasunął czapkę na oczy i poszedł do swego mieszkania, aby oddać się rozmyślaniom na ten smutny temat; chłop spotkał na swej drodze gromadkę wieśniaków, rozmawiających o fenomenalnem wydarzeniu, przyłączył się do nich i gawędzili jeszcze długo..