Strona:Klemens Junosza - Pan Jacenty.djvu/2

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dzielny to mąż
Ten pan Jacenty,
Oj! dzielny!
Wesoły wciąż
I uśmiechnięty,
I wygolony w dzień niedzielny
I opięty....

Ma pono w domu aż sześć córek,
Pod Gwiazdą zwykle co dzień bywa
W druhów massie...

Używa on też, aj, używa
Sześć łokci sukna na tużurek,
Bo jest jak najgrubszy turek
Tęgi w pasie...

Z przeszłości burz,
On dzisiaj już
Pamiątkę ma zaszczytną,
Bo mu na całym nosie kwitną
Bukiety róż....

Przyjaźń prawdziwa
Hołdy mu składa
Nie tknięte najmniejszą sprzeczką.
I ze czcią o nim opowiada
I w pieśniach śpiewa,
Że rano on jest do piwa beczką,
A wieczór beczką piwa!

Kl. J.