Strona:Klemens Junosza - Drobiazgi.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
149

sem! i ja mam syna, a kto wie czy mu kiedy podobne pytanie nie przyjdzie do głowy... jest to bowiem „bardzo delikatne dziecko,” jak mówi żona jednego z moich znajomych, wyznania finansowego.
To tylko jest w tym ciągłym zawodzie pocieszającem, że się żyje życiem podwójnem, czyli o połowę krótszem, jeżeli uważać je będziemy co do czasu; że się dochodzi do niezwykłego wyrobienia nerwów i żółci i że przyczynia się do wzrostu fantazji przez nadmierne używanie czarnej kawy, nie przedłużającej życia, ale za to skutecznie leczącej z chęci do snu, tak zresztą właściwej organizmom normalnym. Straty poniesione w życiu łatwo i bez wielkiego kosztu można sobie wynagrodzić w fantazyi. Jestem naprzykład głodny a w trakcie tego piszę: wprowadzam więc na papier pyszny bankiet, stół w podkowę, nakrycie srebrne, prześliczne kobiety, menu zaś jakiegoby nawet nie ułożył pewien znany i zasłużony członek warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności, który jakkolwiek działalność swą ograniczył tylko do... zupy rumfordzkiej, niemniej jednak umie zjeść i wypić nie gorzej od Lukullusa, który, jak hi-