Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/92

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.

    Patrzcie jedno ku północy, patrzcie na południe,
    Jako się knim przymykają zagorzanie cudnie,
    Jako się też ci latawcy roją jako pszczoły:
    Popalili ruskie ziemie, wygnali plon, woły.
    Drudzy przeorują miedze w Litwie na granicy,
    Trzeba sie spodziewać tego i w pruskiej ziemicy....
    Czas przychodzi obaczyć się, panowie żołnierze,
    Zbroję na się przystosować, odpruwszy kołnierze.
    Przychylcie się wszyscy ktemu, prawdzie miejsce dajcie,
    A swoim nieprzyjaciołom mocno odpierajcie.
    Wziąwszy w swoją prawą rękę koncerz, szablę, drzewo,
    Wsiądź na swój koń a bądź gotów, obróć tarcz na lewo
    Lepsza zbroja, rohatynka, szabla i siekierka,
    Niźli kufle, albo karta, w biesiadzie fryjerka....
    Strzeżcie się takowych utrat, które męstwu szkodzą,
    Kufle, karta, spólne zwady, wszytko złe przywodzą.
    Bo te rzeczy z mężów dobrych robią niewieściuchy,
    Znikczemnieje taki każdy, złe miewa posłuchy.
    Macie po temu wiek młody, utracać go szkoda;
    Snadnie przydzie ku obronie, kiedy będzie zgoda.
    Pamiętajcie na swe starsze i miesce ojczyste,
    Które w Polsce wychowało takie męże czyste.
    Mając tego z przodków swoich sławę znamienitą,
    Starajcie się wszyscy pilno o Rzeczpospolitą.

    (1569).



    JAN KOCHANOWSKI.
    OMEN JANA KOCHANOWSKIEGO.

    Gdzieżto piękne boginie tak łaskawe były,
    Żebych ja, ile chęci, tyle miał i siły
    Służyć ojczyźnie miłej, a jej sprawom sławnym
    Nie dopuszczał zamierzknąć w ciemnym wieku dawnym.