Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/311

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
WACŁAW POTOCKI.
Z KMIOTKI PANNA SŁUŻEBNA.
(FRASZKA).

Szlachcionka jedna, panny nie miawszy służebnej,
Kmiotkę w lnianą koszulę ubrawszy ze zgrzebny,
Bierze z sobą w gościnę. Ale wprzód napomni,
Żeby jak najprzystojniej, wszytko jak najskromniej
Czyniła, co jej każą; waszmościała wszytkim
I odwykała wiejskim obyczajom brzydkim:
Mianowicie u stołu patrzyła, jeśli ją
Posadzą, jako panny jedzą, jako piją;
Milczeć; spyta kto, — cicho odpowiedzieć, słuchać!
Na łyżkę całą gębą po wiejsku nie dmuchać,
Nie rządzić, nie przestawiać, żeby nie znać na niej!
Ręce założyć, skoro na nię pojrzy pani!
Pokrajawszy, na nożu w gębę kłaść z talerza!
Uczy tańca wielbłąda i wilka pacierza.
Siedzą panie. W niezwykłej stoi czuba szacie
Przed niemi, aż się hałas jakiś stał w komnacie.
Prosi jej gospodyni, nie żałując prace,
Żeby zajrzała, kto tam tak barzo kołace;
A ta z niskim ukłonem: Jegomość pan kurek
Stłukł pannę maglownicę, wleciawszy na murek“.
Śmiejąc się, gospodyni: „Daj zdrowie ichmościom!
Wielcem rada w domu swym niebywałym gościom“.
Stąd przypowieść: Pan Kurek Panną Maglownicą,
Kiedy się waszmościają pachołek z woźnicą....

(Około 1680 r.)[1]



WACŁAW POTOCKI.
O TŁÓMACZACH I PRAWDZIWEJ POEZJI.
(Z CYKLU „CKNI MI SIĘ“.)

Pisali Kochanowscy, wielcy dwaj poeci,
I pierwszy w naszej Polszcze, Jan z Piotrem, ale ci
Dali pokój łacińskim wierszom: Jan z Dawida
Psalmy, Piotr z Włocha Tassa tłómaczy Godfryda.
Pisał Andrzej Stanisław Morsztyn, i dziś pisze,

  1. Z kmiotki panna służebna. Z powyżej wymienionego zbioru W. Potockiego („Moralia“).
    Waszmościała — mówiła: „waszmość“: czuba — prostaczka: prace (2 przyp.) — pracy.