Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/258

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jeśli cię drogie, lecz nabyte dary
Z poprzysiężonej miary ruszyć wiary,
A nacóżeś się przybierała w srogi
Związek przysięgi i błaźniła bogi?
Nacóżeś żyła trybem Penelopy?
Czemuś inszemi brzydziła się chłopy?
Mniejszybyś miała ciężar na sumnieniu,
Kiedybyś tylko zgrzeszyła w płomieniu;
Mniejbyć szkodziło, gdybyś z młodu była
Skłonność do złego tak chciwą odkryła.
Mniejby trapiło i mnie, gdybym z tobą
Tak był żył, jako z zakupną osobą.
Ale, żeś i mnie i świat aż i nieba
Zwiodła, trojakiej kary na cię trzeba.
Jakoż tak będzie: bo cię Bóg zasmuci,
Świat cię osławi i sługa porzuci.

(Około 1660 r.)[1]



JERZY SCHLICHTYNG.
PIEŚŃ.

Dworską się żywić nie myślę, szablą nie będę.
Ani za stołem z zwajcami w rzędzie zasiędę,
Ale nadobną dzieweczkę, ściskający jej rączeczkę,
Całować będę.
Bo co mi to za uciecha krwie rozlewanie,
Łoskot szabel, z dział, z muszkietów groźne strzelanie?
Wolę ja słuchać muzyki, siedząc sobie u podwiki;
To me kochanie.
Niechaj do siebie narody głośno strzelają,
Niechaj z sobą traktat czynią, niech się jednają.
Ja już wojsko mijać będę, a do ciebie się przysiędę,
Kasieńku moja.
Wino, lutnia, twa uroda, me delicyje,
W tym się kocham, który pełną do mnie wypije.
A ci, co są też w obozie, niech rany leczą na mrozie,
Ja niechaj żyję.

  1. Do wiarołomnej. Ze zbioru A. Morsztyna „Lutniej księga wtóra“ (patrz: wyżej).
    Atropos. Kloto — dwie boginie, Parki, które mają w rękach swoich nić życia ludzkiego: Atropos przecina ją; strona struna: afekt — miłość, uczucie; taszki — woreczki (z niemieck. Tasche), kieski; błaźniła — w błaznów obracała, t. j. oszukiwała: Penelopa — wierna małżonka Odasseusa, która dziesięć lat czekała na niego, gdy był na wojnie („Odysseja“ Homera).