Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/161

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została skorygowana.
    FRANCISZEK KARPIŃSKI.
    PIEŚŃ DZIADA SOKALSKIEGO
    W KORDONIE CESARSKIM.

    Śladem bieda przyszła, śladem,
    Za zbytkami i nieładem!

    Długo nad granicą stała,
    Wolności się dotknąć bała.

    Wolności się dotknąć bała,
    Bo ją dawno szanowała.

    Wolności, niebieskie dziecko!
    Ułowiono cię zdradziecko.

    W klatkę cię mocno zamknięto,
    Bujnych skrzydełek przycięto.

    Przedtem u jednego stołu
    Król z poddanym jadł pospołu,

    Jak ojciec dzieci przyjmował,
    Jak swych przyjaciół częstował.

    Dziś mu u stołu klękają,
    Kości z psiętami zbierają.

    Głowę, kiedyś w kraju drogą,
    Służka pański trąca nogą!...

    Pochlebcy go otaczają,
    Palcem biednego stykają.

    Ot, mówią, kość polizuje,
    Dawnej wolności żałuje...

    (Około 1772 r.).