Płacze i krzyki rozległy się w stajni, oborze... |
Śpiewał bardzo głośno z wielkim namaszczeniem i uczuciem, a gdy skończył piosenkę, zaczął ją znów od początku.
Potem z jego piersi wyrwało się westchnienie; długie, długie, długie westchnienie...
Następnie zanurzył szczotkę w dzbanku z wodą, zrobił rozdział przez środek włosów, wygładził je prosto, równo z obu stron pyszczka i otworzywszy drzwi zeszedł spokojnie ze schodów aby powitać swych go-