Strona:Kazimierz Wyka - Modernizm polski.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
tyszyści czystej sztuki itd. — oto typy idealne, spotykane wśród młodzieży krakowskiej [...] Bogactwo nie lada, różnolitość uderza zwłaszcza dlatego, że Kraków jest małym, że przedstawicieli tych różnorodnych poglądów spotyka się na każdym kroku razem zebranych. To zróżniczkowanie ideowe jest najbardziej rzucającą się w oczy cechą umysłowego życia wśród młodzieży krakowskiej i w tym kierunku z rokiem każdym posuwamy się coraz dalej[1].

Jeżeli od pewnych tekstów o charakterze satyrycznym odjąć tę ich intencję, wymowa podobnych tekstów okazuje się identyczna. Wiadomo zaś, że satyra bywa zawsze busolą dobrze wskazującą to, co nowe, co uderza i niepokoi. Adam Grzymała-Siedlecki wspomina np. że redakcja krakowskiego miesięcznika „Młodość” mieściła się przy tym samym stoliku kawiarnianym — „gdzie była siedziba towarzystwa filozoficznego «Metafizyka stosowana», zrzeszenia «Coufiteor», ugrupowania Stimmung», związku «Nadczłowieczeństwo kinetyczne» [...]”[2]. Zaś jedna z pierwszych kwestii w Karykaturach Kisielewskiego brzmi następująco:

Ibsen, Gladstone, Munch, Kowalewska, Maeterlinck, Nietzsche, Björnson, Tołstoj, Boecklin, Dostojewski, Strindherg, Bebel, posłowie, diabolicy, redaktorzy, mistycy, piąta kuria, feministki, palladyści, mizogini, dzień ośmiogodzinny, dramat parlamentarny z przeskoczeniem foteli, akustyka teatralna, barykada z pulpitów, votum nieufności, pięć absolutów (jeden dymisjonowany), artysta — kapłanem, koniak arcykapłanem, jeżeli to wszystko nie skończy się na kobiecie, jestem gips[3].

Powracając do tonu serio wypada powiedzieć, że w tej sytuacji przeżyciem pokoleniowym modernistów stał się nie tyle fakt historyczny, ile wyostrzona własna świadomość ideowa, postulaty i przeciwieństwa

  1. „Promień”, nr 12 (grudzień 1904), s. 392.
  2. We wstępie do: E. Leszczyński Radość samotna, Warszawa 1923, s. 5.
  3. J. A. Kisielewski W sieci. Karykatury, Warszawa 1956, s. 180 — 181. Pozycji Kisielewskiego na tle modernizmu i dziejów scenicznych jego komedii dotyczy kompetentne studium Romana Taborskiego W sieci i Karykatury (w tomie: Trzech dramatopisarzy modernistycznych. Przybyszewski — Kisielewski — Szukiewicz. Warszawa 1965, s. 68 — 101). Warto też pamiętać opinię Przybyszewskiego na temat W sieci Kisielewskiego. Zdaniem Przybyszewskigo autor odmalował — „Kraków kiepskiego fin-de-siècle’u, lichego blichtru wiedeńskiej secesji i altenbergowskiego snobizmu, a równocześnie bohaterskich wysiłków, by się «z sieci» starego Krakowa wyzwolić”. Por. S. Helsztyński J. A. Kisielewski i St. Przybyszewski w 1901 roku, „Ruch Literacki”, 1937, nr 6, s. 118.