czy na dziesięciolecia powszechnie stosowany był w nauce rosyjskiej tyczącej się XIX wieku, gdzie „szestidiesiatnikom, siedmidiesiatnikom, wosiemidiesiatnikom” odpowiadają istotnie odrębne, co dziesięć lat występujące grupy pokoleniowe. Takie i w niemieckiej historii literatury popularna książka Richarda M. Meyera Deutsche Literaturgeschichte im 19. Jahrhundert (I wyd. 1899) przyjmowała ten podział, a jej autor uzasadniał jego przydatność metodyczną w specjalnej rozprawie Prinzipien der wissenschaftlichen Periodenbildung mit besonderer Rücksicht auf die Literaturgeschichte („Euphorion” 1901).
Zarówno w dziele Potockiego, jak w jego innych pracach krytycznych nie napotkamy śladów, ażeby znał on któregokolwiek ze swoich poprzedników. Przyjąć należy, że nie znał w ogóle, a jedynie słyszał — ujęcie było tak powszechnie znane — o podziale stosowanym wobec literatury i myśli rosyjskiej XIX wieku. Gorsze, że ani jednego, ani drugiego nie wiedzieli jego recenzenci. Skutkiem tego przeoczono ujęcie niewątpliwie samodzielne, którym warto się zająć na tle teorii pokoleń, ocenić jego oryginalność i wartość.
Współcześnie z publikacją dzieła Antoniego Potockiego, a więc już u schyłku Młodej Polski, znalazł się krytyk, który zwrócił uwagę na problem pokolenia, i to poprzez źródła niemieckie przed chwilą zacytowane. Był nim Ignacy Matuszewski. W jego poprzednich pracach krytycznych nie widać, by problem pokolenia jako narzędzia interpretacyjnego wzbudził uwagę wybitnego krytyka. Natomiast kiedy generacja literacka, której najbliższym czuł się Matuszewski, generacja Młodej Polski poczęła być luzowana przez następców, Matuszewski dostrzegł zjawisko wymiany i następstwa pokoleń.
Trzecie wydanie (1911) Słowackiego i nowej sztuki zaopatrzył Matuszewski w obszerny przypis, w którym oświadczył:
- ↑ Z pism I. Matuszewskiego. III. Słowacki i nowa sztuka, s. 328.