Strona:Kazimierz Władysław Wójcicki - Klechdy starożytne podania i powieści ludowe.pdf/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zkiem; lecz wpierw plunęła i tej ślinie nakazała, by głosem służebnej mówiła.
Brat niecierpliwy przysyła dworzana, ten puka we drzwi i pyta, czy królewna prędko będzie gotowa?
A ślina na to głosem służebnicy:
— »Już pończochę jednę wdziała.«
Niedługo znowu, dworzanin uderza we drzwi.
— »Goście czekają, pan młody czeka, czy prędko pani gotowa?«
Ślina odrzeknie:
— »Suknie już wdziała, niedługo będzie.«
Wieczór nadchodzi, mrok ciemny pada; zniecierpliwiony pan młody, gdy próżno szuka, napróżno woła, drzwi odbijać rozkazuje. Wpada z dworem, aż mu ślina odpowiada, gdy o siostrę zapytuje:

»Siostra twoja, już pod ziemią,
Zostawiła ci te słowa!
— Rozstąp się ziemio!
Brat siostrę za żonę bierze:
To wielki grzech!«





Barani kożuszek.

Piękna królewna miała srogiego i przykrego ojca. Nie mogąc wytrzymać w domu, wdziała na się kożuch brudny i poszła wyszukać służby.
Z państwem ojca graniczyła królowa wdowa, mająca jedynaka syna, co, naglony ażeby pojął